jakie miałam nieprzyjemność widzieć. Po Colinie naprawdę można spodziewać się filmów bardzo dobrych, stąd dziwi mnie jego udział w takie szmirze. To samo Kingsley czy nawet McKidd. Żałosny film, a obiecująca obsada. Trochę przykre.
to nie film historyczny, tylko ekranizacja książki Valerio Massimo Manfrediego pod tym samym tytułem. Książka niezła, film taki sobie, ale doszukiwanie się w tym "faktów", to już kpina.
przygotowałem sie na dobre,historyczne kino i co zobaczyłem?Trudno to określić. Z pewnością nie jest to film dla dorosłych.Nie jest to film historyczny.Nie jest to film przygodowy.nie jest to film....właśnie-co to właściwie jest?
Film jest niedzielny, lekki, pozbawiony balastu misternej intrygi, w swobodny sposób romansuje z różnymi wątkami historii, jednym słowem familijny, to nie jest zarzut.
i nic poza tym. Obejrzeć to poprawne politycznie dzieło można ( zaś jest
murzyn i mulatka) ale spodziewać się fajerwerków nie ma co.
Proszę się od razu nastawić to bajka wersja dla dorosłych ;] Świetne sceny walki, wartka akcja, przystojni aktorzy coś dla panów i pań (miłe dla oka ;p), nie zawodny Colin F. jako Komandor, a na dokładkę piękne widoki i muzyka moim zdaniem dobrze dobrana przyjemna dla ucha ;]
więc gorąco polecam :)
p.s. Colina minki...
cały film się prześmiałam z min Firtha:D nie wiem czemu, ale ten facet mnie rozwala xD a jak jeszcze, że tak powiem, na planie spotkał się pan Darcy i Lolita, czyli hinduska Elizabeth Bennett, to mnie poniosło ze śmiechu xD
poza tym na początku przewidziałam już, że Ambrosis (czy jak mu tam) to merlin xD
czy chłopak...
a ja skomentuję jak go obejrzę !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dobry film by się zrelaksować. Jednak jest on dla tych, którzy nie oczekują od każdego filmu zgodności z historią.
Fajnie zobaczyć Aishwaryę Rai-Bachchan w zachodniej produkcji no i Colina Firtha.
Film jako zupełna porażka. Obiektywizmu brak, realia znikome, historia całkowicie przekręcona. Gdyby scenarzyści trzymali się fabuły ksiązkowej (film nakrecono na podstawie powieści Manfrediego pod tym samym tytułem) całokształt może by nie wyszedł by tak fatalnie. Niemniej jednak jest to raczej kino familijne niż...
Świetny, mnie się podobało i sporo humoru. A jak ktoś ocenia ten film na podstawie historii to chyba nie ma poczucia humoru i dystansu ;-)
Ludzie to jest profanacja jakaś, Romulus w Brytanii?? I do tego przodkiem króla Artura?? Ktoś musiał się nieźle nagłowić żeby takie brednie wymyślić... A film, nawet jeżeli przymknąć oko na te pseudo-historyczne pierdoły, to słabiutki, w sumie to prawie nic mi się w nim nie podobało, oprócz Aishwary Rai :)...