Witam, ja nie do końca zgadzam się z stwierdzeniem że kino indyjskie jest odprężające, ponieważ to zależy jakie filmy się ogląda. Na przykład po filmie Yaakeen na pewno nie byłam odprężona,za to po ,np.Dil To Pagal Hai tak.

A co do Aishwarii i jej odmów to widocznie miała powody by odmówić, no a te propozycje świadczą że doceniaja ją za granicą co może świadczyć o talencie.

Założę się, że na pewno oglądałeś erimo "Mrs. & Mr. Smith" :)
I z tego postu stwierdzam też, że prześledziłeś ciekawostki o Aishwaryai. Właśnie jedna ciekawostka była o filmie "Dhoom 2", który nawiasem mówiąc jest moim ulubionym i mówiła o oskarżeniu Aish o zbyt obsceniczny pocałunek. A przypominasz sobie jakie sceny były w filmie "Mrs. & Mr. Smith"? ...
W Indiach takie publiczne pocałunki są zabronione dlatego Aish odmówiła.

W Indiach Aishwarya i tak nie jest już taka lubiana jak była niegdyś. Hindusi wolą bardziej "tradycyjne" aktorki jak np. Kajol...
Indie są bardzo, bardzo konserwatywnym krajem. Aish, która często ubiera się w stylu tzw. zachodnim również za to jest bardzo ganiona. Nagość, sex, ludzkie ciało - to tylko kilka zakazanych tematów zarówno w kinie Bollywood, jak i ogólnie w sferze publicznej Indii.
Dziewczyny Bonda zawsze pojawiały się roznegliżowane, uprawiały sex z Bondem nie będąc z nim w związku ( małzeńskim), na ekranie pojawią się "gorące" pocałunki - to dla indyjskiej publiczności rozpusta nie do przyjęcia. Wg nich żadna kobieta, nawet aktorka na ekranie może zachowywać się w ten sposób! Natychmiast straciła by popularność w Indiach - a co za tym idzie żródło dochodu, bo nie ma się co oszukiwać - większość jej ról to właśnie role w Bollywoodzkich produkcjach.
Co do "Doom 2" - Aish była oskarżana nie tylko za -wg nich obsceniczny pocałunek - ale również za demoralizowanie młodzieży - za duzo pokazała ciała.
Mogłambym tak rozpisywać się dalej, ale chyba i tak wszyscy wiedzą już o co mi chodzi.

Co do Hołdysa - cóż ... dla mnie on autorytetm nigdy nie był ... . To dziecinne i głupie wrzucać wszystkich Polaków do tego samego worka. Generalizowanie dużych grup ludzi jest cechą ludzi o ograniczonym umyśle. Nie wszyscy Polacy słuchają disco polo i wielu, wielu spośród tych, którzy mówią, że nie znoszą ( jak ja ) i nie słuchają disco polo, nie robią tego w istocie.
"Polacy mają naturę wesołą i prostą" - jakże często słyszymy, że jest inaczej, że Polacy to naród smutny, melnacholijny ... . Jednakże pana Hołdysa nigdy nie podejrzewałam, jakby to powiedzieć, o błyskotliwy umysł, ale to już jest moja subiektywne odczucie( i nie tylko moje).
Uważam również, że dalsze spieranie się o naturę Polaków jest bezsensowne - bo nie wiem czy moje argumenty w ogóle do kogokolwiek trafią tutaj ... .

Radio RMF Classic ma średnią słuchaczy 2,3 mln Polaków. Takiż to prosty i wesoły naród, który zadowala się, bądźmy szczerzy muzyką bardzo niskich lotów - disco polo?

Niestety kino Bollywood również stoi nie na najwyższym poziomie, a to czy się komuś ono podoba czy nie - to kwestia gustu. A jak wiadomo - o gustach się nie dyskutuje. Z pewnością egzotyka tych filmów, to, że są wypełnione śpiewem, tańcem, kolorami i nie skomplikowanymi historiami może wielu ludzi przyciągać. I żeby nie było - nie mam się za kogoś lepszego bo oglądam to czy tamto, bądź słucham określonych ( bądź nie) rzeczy. Każdy powinien słuchac i oglądać to co mu się podoba i co mu sprawia przyjemność. Jednakże naprawdę nie lubię generalizowania .... .

A co do Aish jeszcze ... dla mnie ( znów podkreślam, to moja subiektywna opinia) nie jest ona utalentowaną aktorką - to, że dostawała propozycje z Hollywood nie równa się od razu z talentem - ale może TEŻ równać się z pewną modą na coś ( np. Bollywood) bądź czyjąś popularnością.

No cóż ja znów uważam że Aishwarya jest utalentowaną aktorką, ponieważ kreuje wspaniałe postacie filmowe i umie świetnie tańczyć.
A co do jej popularności wiem, że nie jest już taka lubiana jak była niegdyś przez m.in. publiczne pocałunki ze swoim mężem przy mediach, a zarazem żałuję tego że Indie niby idą do przodu, a tak naprawdę stoją w miejscu...

Bardzo dobrze zauważyłaś. Niestety Hinudsi bardzo starannie pielęgnują swoją konserwatywną kulturę - niestety.
Oczywiście, szanuję Twój pogląd o Aish - zresztą, jak wspomniałam to kwestia gustu. Jedno jej jednakże bezsprzecznie przyznać - jeśli chodzi o bolly tańce jest naprawdę świetna.

Dla mnie właśnie to jest zaleta Indii, że nie "amerykanizują" się. Jak dla mnie pocałunki gwiazd przed mediami są strasznie żenujące zwłasza w wykonaniu polskich gwiazdek, ale nie o tym tu mowa. Kultura Indyjska straciłaby sporo gdyby zaczęto ją modernizować. Cóż, jeśli już mieszka się w Indiach trzeba respektować panujące tam zasady i obyczaje. Jeśli chodzi o aktorstwo Aish to nie rozumiem w twojej wypowiedzi jednego, jak można argumentować talent aktorski świetnym tańcem. To dwie różne dziedziny. Nie przeczę w filmach Bolly należy umieć tańczyć, ale potrzeba też minimum aktorstwa, którego według mnie Aishwarya nie ma zbyt wiele.

Czyli uważasz że zaletą Indii jest bicie kobiet, upokarzanie kobiet o wyższym wykształceniu. Takie Indie lubisz ? Na szczęście teraz już powoli, ale małymi kroczkami to zaczyna się zmieniać, jednakże tylko w metropoliach.
A co do tańca to w filmach bollywoodzkich jest to bardzo ważne. Chyba nie zwróciłaś uwagi na komentarze co do takiej aktorki jak Priyanka Chopra, która owszem jest ładna, ale tańczyć to raczej nie umie.
A co do pocałunków to oprócz polskich gwiazd, są one dla mnie słodkie :)

Gdzie w kulturze i zwyczajach Indii masz wypisane bicie kobiet? To, że to się zdarza nie znaczy, że to ich kultura. To tak samo dzieje się w Indiach jak i w Polsce i wielu innych krajach. Nie mówię tu o poniżaniu kobiet, ale o tej charakterystycznej dla Indii konserwatyczności. Jak to powiedział kiedyś SRK "Tutaj nie pocałunek wyraża uczucia, można to okazać także w inny sposób". Właśnie to miałam na myśli. Nie przeczę również, że taniec w Bollywood jest bardzo ważny co zresztą podkreśliłam w swojej wypowiedzi, ale nigdy nie może stanąć w tej kwestii ponad aktorstwem. Co do Priyanki Chopry to ja już powiedziałam swoje zdanie na jej temat w innym temacie. Jak dla mnie ona nie ma ani umiejętności tanecznych ani aktorskich. Jej jedyną zaletą jest to, że jest ładna. Jeśli o nią chodzi to ona nie zasługuje dla mnie nawet do porównanie do Aishwaryi. W porównaniu obu pań Priyanka to kompletne drewno aktorskie. Także w tej kwesti stawiam zdecydowanie na Aish, którą naprawdę bardzo lubię, ale nie sądzę aby była jakoś wybitnie utalentowana aktorsko.

A czy z mojej odpowiedzi da się wyczytać że lubię Priyanke Chopra - tak nie jest ! Dla mnie Aish jest o niebo lepsza. A co do SRK to on mówił o sytuacji w dużych miastach, a na wsiach mężowie zabijają niestety swoje żony i wmawiają ich rodziną, że to był nieszczęśliwy wypadek. W lżejszy sposób sytuację kobiet nowoczesnych w Indiach przedstawia film "Kuch Naa Kaho" - zobacz sobie - tam również pojawiają się "niezamerykanizowane" Indie ;)

Ja nie napisałam ani słowa na temat tego, że lubisz Priyanke. Chciałam Cię tylko uśwaidomić, że zdaję sobie sprawę z tego, że tak owa istota istnieje, i że zauważam jej wady. Nie trzeba mi przyrównywać dwóch aktorek, wolę oceniać je na ich własnym dorobku nie cudzym. A jak mówiłam o kulturze Indii to nie chodziło mi o to co się dzieje tam na wsiach bo w tej kwestii to ludzie tam żyjący sami nie mają pojęcia o swojej kulturze. Przejęli po prostu 'zwyczaje' po swoich przodkach jeszcze może troglodytach (xD) i nie dociera do nich realny świat. Nie można patrzeć na złe strony kultury, w Polsce też zdarzają się zabójstwa, ostatnio jak wiemy nawet dzieci i nie możemy tego wpisać w kanon kulturowy. Konserwatywność nie jest w żaden sposób powiązana z mordem bo to nie jest ani legalne ani na pewno zgodne z obyczajami żadnego kraju.

Ja znów sądzę, że jak patrzysz na kulturę to musisz widzieć jej obie strony - tą dobra i tą złą, bo jak nie spojrzysz na złą, to dobra może zaćmić ci oczy.

Dla mnie kultura to zwyczaje, a na pewno nie jest nawet w Indiach popierane zabijanie żon. Oczywiście wiem, że każdy kraj ma też złe strony. Dla mnie kultura to coś czego można powiedzieć przestrzega każdy w kraju, każdy ma ją we krwi, a nie widzę jakoś aby w każdy w Indiach zabijał swoją żonę.

No zabija mało osób, ale chyba dobrze wiesz że istnieje znikoma ilość mężów, którzy pozwalają żoną na rozwój kariery, czy po prostu wyższe wykształcenie. Jednym słowem, po prostu ograniczają im wolną wolę, bo mężczyźni od zawsze byli wyżej w hierarchii od kobiet.

Oczywiście zgodzę się, że równouprawnienie jest tam znikome, ale nie widzę też jakiegoś sprzeciwu kobiet i nie ma z ich strony żadnej inicjatywy żeby to zmienić. W Indiach żyje dużo kobiet gdyby zebrały się razem to zdołałby to zmienić tak jak to się stało w innych krajach. Mam jednak wrażenie, że niektórym z nich jest po prostu tak wygodnie.

A ja myślę, że się po prostu boją swoich mężów i reakcji ludności lokalnej.

Myślę, że reakcji ludności nie byłaby zła, Indie nie są aż tak zacofane, umówmy się, że np. technicznie są o wiele do przodu niż Polska i do od wielu lat.

Z tym się muszę zgodzić :) Jednak przez nadmiar ludności dużo ludzi głoduje i choruje na okropne choroby, typu trąd i pod względem gospodarki oraz edukacji też nie jest za wesoło. Ponad 30% ludności Indii to analfabeci. Większość ludzi pracuje w rolnictwie, na polach ryżowych, a wiadomo że w bogatych krajach robią to głównie maszyny...

Z tym się zgadzam. Ale to nie tylko Indie. Czasem mam wrażenie, że większość ludzi w Polsce to również analfabeci, a ci którzy się wykształcili to stąd wyjechali bądź wyjeżdżają, a w kraju zostają sami bezrobotni. Ja uważam, że jedyną rzeczą, która gubi Indie i jest wadą można powiedzieć kulturową to podział na kasty. To jest według mnie najgorsza staroświecka głupota, którą powinni jak najszybciej zredukować.

Zgadzam się. Niestety system kastowy jest tak głęboko zakorzeniony (został wprowadzony przez Ariów, który najechali Indie w II tys. p.n.e.), że raczej nie ma szans by go zredukować.

No niestety. Ale to właśnie kasty powodują największe problemy społeczne w Indiach.