Zakwalifikowany jako dramat historyczny, ale to bardziej jest kino przygodowe. Nastawione głównie na rozrywkę. Kto lubi taki gatunek filmowy powinien być zadowolony.
Ostatnie sceny ciekawie nawiązują do króla Artura i jego miecza. Szkoda, że nie zrobili lepszej ścieżki dźwiękowej,która lepiej budowałaby napięcie. Niestety po seansie pozostał) niedosyt.